piątek, 18 czerwca 2021

Siła wspomnień

 Jakub Małecki, Saturnin, 2020



"Stałem w samym środku wszechświata, który nagle przestał się poruszać, wszystkie te planety, galaktyki, komety i czarne dziury, wszystko to w jednej chwili zrobiło sie nieruchome. Co teraz? Na pewno istniała jakaś sekwencja ruchów albo słów, która przybliżyłaby tę chwilę do moich marzeń o tej chwili - musiałą istnieć. Ale ja jej nie znałem." 



Główny bohater najnowszej książki Jakuba Małeckiego jest zagubionym w świecie trzydziestolatkiem i nosi oryginalne imię. Dopiero jako dorosły mężczyzna dowie się po kim je odziedziczył. Saturnin wraca do rodzinnej miejscowości szukać zaginionego dziadka. Niespodziewanie jednak odnajduje zamiatane pod dywan historie, dzięki którym będzie mógł lepiej zrozumieć swoich najbliższych.

Niebanalnym stylem narracji i ciekawym językiem Małecki zawsze będzie przyciągał mnie do swoich książek. Tym razem jednak nie zachwyca niczym konkretnym. Rodzinne historie wojenne i traumy z tym związane to standardowy temat literacki. Pogubiony i nieradzący sobie z dorosłością główny bohater bardzo przypomina mi mężczyzn z poprzednich książek autora. Mimo to powieść czyta się z zainteresowaniem. Bez wątpienia dużym plusem jest niestandardowa forma książki. Ciekawie wypadają retrospekcje i wielokrotna zmiana narratora. Do głosu dochodzą nawet zmarli. 

 

1 komentarz:

  1. Nic - przyznam ze wstydem z Autora chyba nie czytałem. Ale wyżej recenzowana książka, dzięki Twej recenzji - przypadła mi do gustu. Pozdrawiam po aktywnym dniu - jutro też ma być aktywnie ;-)

    OdpowiedzUsuń